Poznaj nasze kierunki studiów

Wyjazd studyjny studentów filologii do Londynu

Data utworzenia: 8 marca 2019r.

Wyjazd studyjny studentów filologii do Londynu

W tym roku po raz kolejny studenci filologii zawitali w Londynie.  Pierwsze dni marca (1-4) były jeszcze chłodne i deszczowe, ale za to udało się naszym studentom bez zbędnego czekania obejrzeć klejnoty koronne w twierdzy Tower, od której zaczęli swój wyjazd studyjny, zorganizowany przez dra Fritza Michlera. Wieczorem uczestniczyli w życiu kulturalnym West Endu, gdzie w Prince Edward Theatre obejrzeli wspaniały musical pn. „Aladdin”.

W sobotę studenci rozpoczęli wycieczkę od The Royal Observatory w Greenwich, gdzie oczywiście każdy z nich zrobił sobie zdjęcie na południku 0, ale i zdobył mnóstwo informacji na temat problemów dawnych zegarmistrzów i żeglarzy.

Portobello Road skusiło część naszych studentów straganami ze starociami, a druga część udała się w tym czasie na zwiedzanie imponującej Katedry św. Pawła. Późnym popołudniem studenci zostali przyciągnięci Oxford Street. Wieczorem wysłuchali interesującego, wygłoszonego doskonałą angielszczyzną, wykładu Paula Rossi o przyczynach, problemach i możliwych skutkach Brexitu, a potem udali się wraz z nim do China Town.

Niedziela zapowiadała się deszczowo, więc nasi studenci obawiali się, że i tym razem nie zobaczą pełnej Ceremonii Zmiany Warty pod Pałacem Buckingham. Ale deszcz zelżał, więc wszystko odbyło się zgodnie z procedurą. Spod pałacu udali się do National Gallery na Trafalgar Square, gdzie każdy z nich wybrał sobie sale z malarstwem, które go najbardziej interesuje. W końcu i tak spotkali się przy „Słonecznikach” van Gogha.

Po południu studenci oglądali Parlament, czerwone double-deckery na mostach nad Tamizą oraz inne ciekawe miejsca w Londynie z wysokości 130 metrów, ukryci przed deszczem w kapsule London Eye. Wieczorem grupka fanów Harrego Pottera wybrała się jeszcze na King’s Cross, żeby zobaczyć wózek wbity w peron 9 i ¾ oraz ogromną kolejkę chętnych do zdjęcia.

W poniedziałek nasi studenci wykorzystali jeszcze czas przed południem na wizytę w British Museum, oddalonego od hostelu, w którym byli zakwaterowani, zaledwie o 10 minut i już musieli wsiadać do metra, potem Stansted Express, który zawiózł ich na lotnisko skąd mieli powrotny lot prosto do Krakowa.